Branża e-commerce rozwija się bardzo szybko. Na przestrzeni ostatnich lat można zauważyć, że udział e-handlu w handlu detalicznym rośnie niemalże wykładniczo. Oznacza to mniej więcej tyle, że ilość transakcji e-commerce i wielkość obrotu, jaki generują sklepy internetowe, podwaja się, a w niektórych przypadkach wzrasta jeszcze szybciej. Nic więc dziwnego, że wiele dużych firm, znanych do tej pory jedynie ze sprzedaży offlinowej, zwraca się w stronę e-commerce i zastanawia się nad wykorzystaniem tego kanału sprzedaży. Warto jednak pamiętać, że e-commerce zmienia się bardzo dynamicznie. O ile istnieją elementy branży, które właściwie nie uległy zmianie na przestrzeni lat (takie jak konieczność wysyłki produktu czy obsługa płatności), to w wielu obszarach zmiany zachodzą wyjątkowo szybko, często w zaskakujący sposób. Jakie są zatem kierunki rozwoju e-commerce? Jakie trendy w branży są widoczne, a jakie zaczynają zanikać?
Mobile first – pojęcie, które w branży pojawiło się kilka lat temu i na stałe zadomowiło w żargonie specjalistów od e-commerce. O ile jeszcze niedawno dla wielu było tylko marketingowym hasłem, o tyle aktualnie nabiera zupełnie nowego znaczenia. W dobie smartfonów, których liczba na świecie zbliża się do 3 mld, przyjazny interfejs sklepu czy portalu e-commerce dla urządzeń mobilnych staje się priorytetem. Trudno się temu dziwić - sprzedaż z urządzeń mobilnych rośnie lawinowo, a liczba odwiedzin sklepów internetowych ze smartfonów czy tabletów już dawno wyprzedziła tradycyjne komputery i laptopy. Jeśli dodamy do tego rosnącą popularność aplikacji mobilnych, hasło mobile first staje się czymś naturalnym.
Omnichannel/Multichannel – podobnie jak mobile first pojęcie znane już od kilku lat, ale dopiero w ostatnim czasie nabiera ważności i zaczyna stanowić konieczność. Sposób dotarcia użytkownika do produktu czy usługi bardzo się rozszerzył. Sklepy online, sklepy tradycyjne, aplikacje mobilne, sieci społecznościowe – mnogość kanałów sprawia, że użytkownik może się poczuć zagubiony, jeśli jego odczucia, w którymś z kanałów będą inne niż w pozostałych. Najpopularniejszym przykładem, który wielu sprzedawcom spędza sen z powiek, ale jest nieodłącznym elementem sprzedaży, jest zwrot zakupionego produktu. Zakup produktu w aplikacji mobilnej, a zwrot w dowolnym sklepie stacjonarnym to doskonały przykład omnichannel.
Personalizacja, która dotyka nas na każdym kroku, przeniosła się również do kanału online i osiąga tam spore sukcesy. W dobie „braku czasu” na wszystko użytkownik często oczekuje, że zostaną mu podsunięte produkty lub usługi, jakich potrzebuje w danym momencie, bez konieczności przebijania się przez setki czy tysiące ofert. Personalizowanie treści stało się nieodłącznym elementem marketingu, a statystyki potwierdzają skuteczność takich działań. Inwestycja w dobry silnik rekomendacji czy narzędzia marketing automotion na pewno się zwróci.
The same day delivery – hasło, które jeszcze kilka lat temu było tylko głosem „zza oceanu”, powoli staje się faktem. Coraz więcej sprzedawców jako główny cel stawia sobie optymalizację łańcucha dostaw swoich produktów. Niejednokrotnie jest to powiązane z wyższymi opłatami logistycznymi, ale klienci stają się coraz bardziej wygodni i czas dostawy buduje przewagę konkurencyjną.
Unikatowy Content – duplikowanie treści w Internecie jest bardzo powszechne. Dla robotów wyszukiwarek takie treści są zawsze dużo mniej atrakcyjne - bazując na kopiowanych treściach, nie osiągniemy sukcesu w pozycjonowaniu. Należy zadbać o unikalne, pisane „na zamówienie” treści, dzięki którym zyskamy zupełnie darmowy kanał pozyskiwania klientów.
Patrząc w przyszłość, na pewno należy wspomnieć również o płatnościach mobilnych, wirtualnej rzeczywistości VR czy social media, które stały się dominującym kanałem do budowy świadomości marki. Specjaliści nie przewidują, że w najbliższym czasie nastąpi totalna rewolucja w świecie e-commerce, ale śledzenie nowinek i czerpanie doświadczeń od najlepszych to doskonały sposób, by nie zostać z tyłu.